Jaka będzie przyszłość rosyjskich spółek w Niemczech?

Licencja obowiązuje do 29 kwietnia 2026 roku, godz. 00:01 czasu wschodniego, co oznacza czasowe zwolnienie tych podmiotów z amerykańskich sankcji.

Decyzja administracji Donalda Trumpa ma umożliwić utrzymanie ciągłości dostaw paliwa w Niemczech. Według wcześniejszych doniesień Bloomberg News, Waszyngton zaproponował Berlinowi sześciomiesięczny okres przejściowy na uporządkowanie kwestii własnościowych związanych z niemieckimi aktywami Rosnieftu, sugerując, że licencja ma charakter tymczasowy i nieodnawialny.

Wydanie licencji zbiega się w czasie z doniesieniami agencji Reutera, że niemieccy urzędnicy rozważają nacjonalizację lokalnych aktywów Rosnieftu po objęciu rosyjskiej spółki sankcjami USA. Niemiecki oddział Rosnieftu posiada kontrolne udziały w kluczowej rafinerii w Schwedt, zaopatrującej Berlin i wschodnie Niemcy w paliwo, a także udziały w rafineriach MiRo i Bayernoil.

Aktywa te od 2022 roku pozostają pod zarządem powierniczym rządu Niemiec, ustanowionym po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Umowa ta była odnawiana co sześć miesięcy, lecz – jak wskazują źródła – może zostać zakwestionowana przez sąd.

Niemiecki rząd do tej pory unikał pełnej nacjonalizacji z obawy przed roszczeniami odszkodowawczymi ze strony Moskwy. Wartość niemieckich aktywów Rosnieftu szacowana jest na około 7 mld USD, choć rzeczywista może być niższa.

Poseł Partii Zielonych Michael Kellner ponownie wezwał rząd do przejęcia aktywów Rosnieftu, argumentując, że są one „systemowo istotne dla bezpieczeństwa energetycznego Niemiec”. W 2024 roku zainteresowanie zakupem miały wykazywać Katar i Kazachstan, lecz nie wiadomo, czy rozmowy te są kontynuowane.

Obecnie niemiecki oddział Rosnieftu importuje ropę z Kazachstanu, lecz transport odbywa się rurociągiem kontrolowanym przez Rosję, co wciąż pozostawia Berlin w częściowej zależności od Moskwy.