Amerykańskim łupkom potrzebna jest infrastruktura

Eksport amerykańskich surowców od trzech lat systematycznie rośnie, ale głównymi hamulcami wzrostu produkcji ropy z łupków bitumicznych w Stanach Zjednoczonych jest zbyt mała liczba rurociągów i terminali eksportowych.

Analitycy S&P Global Platts prognozują, że we wrześniu amerykański eksport wyniósł 2,1 mln baryłek dziennie, a w ciągu najbliższych dwóch lat sięgnie 4 mln baryłek dziennie. Wzrost produkcji nie szedł jednak w parze z rozwojem infrastruktury przesyłowej i w efekcie w zachodnim Teksasie, gdzie rurociągi pracują pełną mocą, zaczyna brakować terminali, które sprawnie obsłużą rosnący eksport ropy. Istniejące terminale nie są dość dobrze wyposażone do zapełniania największych tankowców w szybkim tempie.

W związku z tym na wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej planowane są inwestycje, które umożliwią większy eksport, ale zdaniem niektórych analityków, może być to wciąż niewystarczające, bowiem popyt na amerykańską ropę łupkową – lekką, dobrej jakości i konkurencyjną cenowo, wciąż rośnie. Analitycy S&P Global Platts są zdania, że już w przyszłym roku eksport amerykańskiej ropy się podwoi.