Łatwiej nie znaczy taniej

Tight gas, czyli gaz zamknięty, może być łatwiejszy w eksploatacji niż gaz łupkowy, ale nie ma co liczyć, że koszty będą niższe - wynika z informacji przekazanych mediom przez PGNiG.

To co odróżnia go dodatkowo od gazu łupkowego, to fakt, że jest bardziej zaazotowany, co wpłynie na marżę na jego produkcji.

Podobnie jak w przypadku gazu łupkowego, także tight gas wymaga stosowania szczelinowania hydraulicznego, ponieważ jest gazem uwięzionym w zwięzłych, słabo przepuszczalnych piaskowcach. 

Jak powiedział PAP wiceprezes PGNiG Zbigniew Skrzypkiewicz, dużo łatwiej jest szczelinować struktury piaskowca, niż skał łupkowych. Przewagą PGNiG jest też to, że posiada on dużą wiedzę na temat struktury geologicznej nazywanej czerwonym spągowcem, w którym znajdują się pokłady tight gazu.

Słowa kluczowe: