Tańsze tankowanie dzięki amerykańskim łupkom?

Amerykański boom łupkowy sprawił, że udało się powstrzymać rosnące ceny ropy naftowej. Andrzej Kublik na łamach sobotniej „Gazety Wyborczej” pisze, że jeśli USA będą mogły eksportować surowiec, to na giełdach światowych może dojść do wyraźnej przeceny.

"Gazeta Wyborcza” przypomniała, że w 2013 roku z szybów naftowych w USA wydobywano 7,5 mln baryłek ropy naftowej dziennie, najwięcej od 24 lat. Renesans branży naftowej Amerykanie zawdzięczają rozwojowi  technologii wydobycia gazu ze złóż w łupkach, oraz wydobyciu ropy naftowej z łupków. 

Według analiz EIA produkcja ropy i paliw w państwach OPEC spadła w zeszłym roku o 0,9 mln baryłek dziennie, jednak rynek tego nie odczuł dzięki wzrostowi wydobycia surowca w USA o 1 mln baryłek dziennie oraz w innych państwach o 0,4 mln. Dziennik zauważa, że gdyby nie naftowy boom w USA, w zeszłym roku spadłyby dostawy ropy na światowe rynki.

Zainteresowanych wpływem wydobycia surowców z łupków w USA na światowy rynek ropy paliw odsyłamy do tekstu Andrzeja Kublika w sobotniej „Gazecie Wyborczej”.


Słowa kluczowe: