Shell

Serbska rafineria bez ropy

Amerykańskie sankcje nałożone na kontrolowaną przez Rosję serbską spółkę naftową NIS (Naftna Industrija Srbije) uniemożliwiły dostawę kluczowego ładunku ropy, co stawia pod znakiem zapytania możliwość funkcjonowania jedynej serbskiej rafinerii.

Źródła agencji Reutera poinformowały, że rafineria ma zapasy surowca na zaledwie kilka dni i grozi jej wstrzymanie przetwarzania, co wywoła paliwowy kryzys w kraju. Sankcje USA, wymierzone w rosyjską własność NIS, weszły w życie 9 października po wygaśnięciu ostatniego zwolnienia.

Problem pogłębił się po tym, jak milion baryłek kazachskiej ropy KEBCO przeznaczonej dla NIS, który dotarł do chorwackiego terminalu Omisalj, nie został przekazany do Serbii. Chorwacki operator rurociągów Janaf potwierdził, że po 8 października nie dostarczył NIS żadnej ropy, choć miał pozwolenie na kontynuację dostaw do Serbii do połowy miesiąca. To sugeruje, że ładunek zakupiony przez Serbię został zablokowany. 

Prezydent Serbii, Aleksandar Vučić, już 9 października ostrzegał, że bez dostaw rafineria nie będzie w stanie działać po 1 listopada. Jednocześnie jednak uspokajał obywateli twierdząc, że magazyny paliw są pełne, a istniejące zapasy produktów naftowych wystarczą do końca roku.

Wobec braku własnej produkcji paliw, Serbia stanie się w coraz większym stopniu zależna od importu, gdy tylko obecne zapasy zaczną się wyczerpywać. Sytuacja ta stwarza dodatkowe wyzwania dla rządu, który mierzy się z falą społecznych protestów i wkrótce będzie musiał zabezpieczyć awaryjne dostawy paliw.
Unimot Gaz LPG - Partner wielu możliwości
Wiadomości e-petrol.pl

Subskrybuj codzienne informacje z rynku paliw

Zapisz się
XIX Spotkanie Branży Paliwowej - Polski Rynek Biopaliw