Nowy index Propan-Butan

Więcej oleju opałowego na wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej

Import paliwa w rejon amerykańskiego wybrzeża Zatoki Meksykańskiej we wrześniu osiągnął najwyższy poziom od lutego 2023 roku, sięgając 541 tys. baryłek dziennie – wynika z danych Kpler.

Wzrost ten jest konsekwencją sankcji nałożonych na Wenezuelę i Rosję, które pozbawiły amerykańskie rafinerie kluczowych dostaw ciężkiej ropy naftowej. Ponad połowa mocy rafineryjnych USA zlokalizowana jest w Zatoce Meksykańskiej, a instalacje w regionie zostały zaprojektowane do przerobu ciężkich gatunków ropy, dlatego brak tych surowców zmusił je do zwiększonego wykorzystania oleju opałowego.

Dostawy z Arabii Saudyjskiej, Iraku i Kuwejtu osiągnęły rekordowe poziomy w sierpniu i wrześniu, a transport irackiego oleju opałowego tankowcami typu Suezmax stał się opłacalny od lipca. Zakończenie sezonu produkcji energii elektrycznej w krajach Bliskiego Wschodu uwolniło dodatkowe ilości surowca przeznaczonego na eksport, które skierowano na rynek amerykański.

Import wenezuelskiej ropy spadł w lipcu do zaledwie 6 tysięcy baryłek dziennie. Pomimo częściowego zezwolenia dla Chevrona wolumeny nie wróciły do wcześniejszych poziomów i w zeszłym tygodniu wyniosły zaledwie 49 tysięcy baryłek dziennie wobec 416 tysięcy baryłek dziennie w styczniu. Całkowity import ropy do rafinerii w Zatoce Meksykańskiej obniżył się we wrześniu do 880 tysięcy baryłek dziennie, co stanowi najniższy poziom od listopada 2022 roku.

Amerykańskie zapasy oleju opałowego spadły do 20,63 miliona baryłek, czyli o blisko jedną trzecią mniej niż przed wojną w Ukrainie, gdy w tym samym tygodniu 2021 roku wynosiły 29,2 miliona baryłek. W tej sytuacji rosnący import z Bliskiego Wschodu stał się kluczowym elementem stabilizującym pracę amerykańskich rafinerii.
Unimot Gaz LPG - Partner wielu możliwości
Wiadomości e-petrol.pl

Subskrybuj codzienne informacje z rynku paliw

Zapisz się
Zautomatyzuj obowiązki podatkowe