Rozwój stacji paliw będzie ewoluował w kierunku „hybrydowych” punktów obsługi

Zadłużenie BP może odstraszać potencjalnych nabywców

Akcje BP od kilku lat wypadają słabo na tle konkurencji, co regularnie wywołuje spekulacje o możliwości przejęcia spółki.

Agencja Reutera podała, że choć wycena rynkowa BP może sugerować atrakcyjną okazję, to ujawnione dane finansowe wskazują, że firma może być mniej korzystnym celem niż się wydaje.

BP deklaruje dług netto na poziomie 27 mld USD, jednak analiza pokazuje dodatkowe zobowiązania o wartości około 38 mld USD. Obejmują one między innymi emisję obligacji hybrydowych, które nie są formalnie zaliczane do długu, zobowiązania leasingowe dotyczące infrastruktury oraz pozostałe koszty związane z katastrofą w Macondo w 2010 roku.

Według szacunków UBS wskaźnik zadłużenia BP w 2025 roku będzie wyższy niż u głównych konkurentów. Analitycy RBC określili strukturę zadłużenia BP jako „zatruty kielich” z punktu widzenia potencjalnego nabywcy. 

Choć BP realizuje program sprzedaży aktywów o wartości 20 mld USD, planowany do zakończenia w 2026 roku, inwestorzy i analitycy pozostają ostrożni. Wskaźniki finansowe, takie jak wartość przedsiębiorstwa w relacji do przepływów pieniężnych skorygowanych o dług (EV/DACF), sugerują, że mimo niższego kursu akcji, BP nie jest wyceniane wyraźnie niżej niż inne europejskie firmy z branży energetycznej.

W przeszłości media wskazywały na zainteresowanie ze strony takich firm jak Shell, Exxon Mobil, Chevron czy Abu Dhabi National Oil Company. Do transakcji jednak nie doszło. 

W środę firma Shell oficjalnie zdementowała doniesienia medialne o prowadzonych rozmowach dotyczących przejęcia BP. Rzecznik Shell w wypowiedzi dla CNBC stwierdził, że nie toczą się żadne negocjacje i że informacje te to jedynie rynkowe spekulacje. Podkreślił, że Shell koncentruje się na budowaniu wartości własnej firmy, efektywności operacyjnej i uproszczeniu działalności.
Słowa kluczowe:
Unimot Gaz LPG - Partner wielu możliwości