Wojna handlowa może zmniejszyć chińskie zapotrzebowanie na ropę

Analitycy z norweskiej firmy konsultingowej Rystad Energy ostrzegają, że tempo wzrostu zużycia ropy naftowej w Chinach może spaść o połowę w związku z eskalacją wojny handlowej między Pekinem a Waszyngtonem. Przedłużający się konflikt, który mógłby spowolnić wzrost gospodarczy Chin, mógłby doprowadzić do zmniejszenia dziennego wzrostu popytu na ropę z obecnych prognozowanych 180 tys. baryłek do zaledwie 90 tys. baryłek.

Rystad przewiduje, że największy spadek będzie odczuwalny w popycie na olej napędowy i produkty petrochemiczne, ponieważ utrzymają się spadki w produkcji i transporcie. Spowolnienie wydatków konsumenckich i ograniczenie transportu przemysłowego mogą wpłynąć na olej napędowy, podczas gdy podwyższone cła obciążą import i działalność petrochemiczną.

Co więcej, analitycy uważają, że reakcja rynku ropy naftowej na wydarzenia geopolityczne, takie jak rozmowy nuklearne USA-Iran czy tymczasowe zaprzestanie działań wojennych na Ukrainie, stała się mniej wyraźna. Najważniejszym czynnikiem wpływającym na wahania cen w najbliższym czasie będą stosunki chińsko-amerykańskie.

Rystad Energy prognozuje jednocześnie wzrost cen ropy naftowej w sezonie letnim. Według obliczeń tego ośrodka analitycznego średnia cena baryłki ropy Brent może przekroczyć 70 USD ze względu na sezonowy wzrost popytu. Realizacja tego scenariusza zależy w dużej mierze od dynamiki negocjacji między dwoma supermocarstwami gospodarczymi. Co więcej, długoterminowa konfrontacja handlowa i polityczna między Pekinem a Waszyngtonem może nie tylko zmienić strukturę zużycia energii, ale także wpłynąć na globalne łańcuchy dostaw węglowodorów.