Gazprom wstrzymuje inwestycje na Sztokmanie

Ambitne plany wydobycia 95 mld sześć. gazu rocznie spaliły na panewce. Złoża pod Morzem Barentsa idą w odstawkę, bo Rosjanie zlekceważyli kiełkującą niegdyś technologię wydobycia gazu z łupków - donosi dziś "Rzeczpospolita".

Początkowo nic nie wróżyło takiego zakończenia. Plan i okoliczności były idealne: wydobywać, przerabiać na LNG i przedawać do USA. Problemy Sztokmana nastąpiły, kiedy okazało się, że Stany Zjednoczone mają możliwość produkcji gazu znacznie taniej.

Globalny kryzys również dołożył swoje trzy grosze i z pięciu planowanych platform, Gazprom zdołał postawić nad złożem tylko jedną. Zmienił nawet strategię, ale wciąż przesuwano realizację projektu. W tym czasie USA stały się liderem gazowego rynku. Ostatecznie we wrześniu Statoil
i Total o wycofały się z projektu.