Na temat sytuacji polskiego rynku gazowego i planowanych zmian legislacyjnych wypowiada się dla portalu e-petrol.pl Sylwester Śmigiel, prezes zarządu GASPOLU i członek zarządu Europejskiej Organizacji Gazu Płynnego (AEGPL) w Brukseli.
e-petrol.pl: Jak oceniają Państwo ogólną kondycję branży gazowej? Czy wysokie ceny benzyny i oleju napędowego w 2012 roku znalazły odzwierciedlenie w rosnącej konsumpcji autogazu?
Sylwester Śmigiel: oczywiście, że korzystna relacja ceny LPG w stosunku do cen benzyny i oleju ma znaczenie. Dzięki niej na rynku autogazu tendencja spadkowa została zahamowana i przybywa nowych instalacji. Cena litra LPG oscyluje w okolicach 50 proc. ceny benzyny, a to gwarantuje opłacalność autogazu. Przy różnicy rzędu 2,5 zł koszt montażu instalacji zwraca się już po przejechaniu 28-30 tys. km. Coraz więcej producentów zaczyna doceniać zalety samochodów na gaz. Podobna tendencja widoczna jest wśród osób zarządzających samochodami firmowymi. Dla branży to znakomity sygnał, bo floty to gwarancja stabilnej sprzedaży w długim czasie.
e-petrol.pl: Jak z perspektywy firmy z wieloletnim doświadczeniem - dysponującej własnymi terminalami – wygląda kwestia bezpieczeństwa dostaw gazu płynnego do Polski? Czy zmiana przepisów ma uzasadnienie z perspektywy bezpieczeństwa energetycznego?
Sylwester Śmigiel: obecnie firmy handlujące LPG są zobowiązane do gromadzenia rezerw, które odpowiadają 30 dniom zapotrzebowania. Jeśli nowe przepisy ustawy o zapasach obowiązkowych zostaną zaakceptowane podczas prac parlamentarnych, to wymóg ten zostanie wydłużony do dni 90. To kompletne nieporozumienie, gdyż tworzenie takich rezerw nie jest w ogóle potrzebne, ponieważ w Polsce mamy wyjątkowo elastycznie zorganizowaną logistykę dostaw gazu. Trzy morskie terminale gazu, nawet jeśli z kierunku wschodniego zostaną wstrzymane dostawy, są w stanie zabezpieczyć w 100 procentach krajowe potrzeby. Mieliśmy już kilka lat temu sytuację, że gdy doszło do dużego pożaru w Możejkach, pojawiły się duże ograniczenia dostaw gazu z Rosji. Chociaż zabrakło dostaw surowca ze wschodu, to jednocześnie terminale morskie w pełni przejęły dystrybucję i nikt nawet nie zauważył jakichkolwiek perturbacji na rynku LPG.
e-petrol.pl: Jak branża zapatruje się na tą zmianę - czy Państwa firma lub organizacje branżowe szacowały już "ryzyko" dla biznesu związane z legislacyjną zmianą?
Sylwester Śmigiel: wprowadzenie tak restrykcyjnych przepisów dotyczących konieczności utrzymywania 90 dniowych rezerw jest absolutnym wyjątkiem na tle całej UE. Obowiązki utrzymywania rezerw ale na zdecydowanie niższych poziomach, istnieją tylko w Hiszpanii i Portugalii. Jeśli jednak rząd dąży z taką determinacją do tworzenia rezerw, moim zdaniem w ilościach nieracjonalnych, to warto byłoby się skupić na sposobie pobierania opłat na ten cel od firm dystrybuujących LPG. Obecnie jest to czynione na podstawie deklaracji, ile dany podmiot zaimportował gazu w minionym okresie. Tajemnicą poliszynela jest jednak fakt, że niektóre firmy tworzą spółki celowe, które nie mają historii i w ten sposób obchodzą ustawowe wymagania. Dlatego też lepszym rozwiązaniem jest pobieranie tych opłat na wzór opłaty paliwowej, której praktycznie nie można obejść.
Powszechnie wiadomo, że LPG jest paliwem niskoemisyjnym i dlatego państwu powinno zależeć na rozwoju tego sektora. Tymczasem od kilku lat widać zmniejszająca się konsumpcję gazu płynnego. Nie nakładajmy więc na tę branżę kolejnych ograniczeń, których konsekwencję poniesie nie tylko przeciętny Polak tankujący LPG, branża ale także środowisko naturalne.
e-petrol.pl: Czy polskiego kierowcę tankującego autogaz dotknie zmiana przepisów dot. zapasów obowiązkowych? Jeżeli tak - o ile droższe może być to paliwo? Czy firmy są gotowe przyjąć taki koszt na siebie?
Sylwester Śmigiel: Koszty wprowadzenia w życie pomysłu Ministerstwa Gospodarki, obciążą kieszenie blisko 2,5-milionowej grupy kierowców, która zasila swoje pojazdy LPG. Firmy nie mają środków na pokrycie wielomilionowych kosztów tego przedsięwzięcia, więc w konsekwencji przeniesione zostaną one właśnie na klientów.