Amerykańskie łupki nie boją się taniej ropy

Wydobycie ropy z łupków w USA sprawiło, że Stany Zjednoczone stały się wiodącym producentem surowców energetycznych, czyli gazu i ropy naftowej, wyprzedzając Arabię Saudyjską i Rosję. Teraz, kiedy ropa jest tania, to pojawiają się pytania czy wydobycie z amerykańskich złóż łupkowych pozostanie opłacalne.

Od 2010 r. sektor wydobycia ropy i gazu w USA stworzył 130 tys. nowych miejsc pracy. Jak podaje „Rzeczypospolita”, Amerykańska Rada Przemysłu Chemicznego poinformowała, że łączna wartość zakontraktowanych projektów inwestycyjnych związanych z gazem łupkowym przekroczyła 100 mld USD. 

Przy taniejącej ropie eksploatacja złóż łupkowych może stać się nieopłacalna – tego jednak nie potwierdzają eksperci, jak choćby Jason Furman, szef zespołu doradców ekonomicznych prezydenta Baracka Obamy, bowiem produkcja na złożach łupkowych jest bardzo elastyczna. 

Więcej na ten temat w piątkowym wydaniu dziennika „Rzeczpospolita”.