Amerykanie będą badać związek między częstymi trzęsieniami ziemi i wydobyciem ropy naftowej

Władze USA stwierdziły, że niedawne trzęsienia ziemi w północnym Teksasie mogły powstać prawdopodobnie wskutek wierceń przy wydobyciu ropy i gazu łupkowego. Odkrycia te są zawarte w liście, który Agencja Ochrony Środowiska (EPA) przekazała teksańskiej komisji ds. kolei, która reguluje przemysł naftowy w stanie.

EPA jest poważnie zaniepokojona aktywnością sejsmiczną w rejonie Dallas-Fort Worth ze względu na fakt, że może on mieć wpływ na podziemne źródła wody pitnej. Zgodnie z ustaleniami EPA, trzęsienie ziemi było spowodowane przez proces pompowania słonej wody za pomocą techniki szczelinowania hydraulicznego.

W 2015 roku teksańscy urzędnicy wielokrotnie twierdzili, że technologia wtłaczania pod ciśnieniem wody do podziemnych wyrobisk nie powoduje trzęsień ziemi. 23 sierpnia br. komisja jednak stwierdziła, że szczelinowania wymagają bardziej szczegółowej kontroli. Ponadto regulator planuje instalację większej liczby stacji sejsmicznych dla monitorowania trzęsień ziemi, aby lepiej zrozumieć aktywność sejsmiczną w Teksasie.