Nieopłacalny podmorski gaz łupkowy

W perspektywie 8 lat Lotos chce uruchomić nawet 6 nowych centrów produkcyjnych na Bałtyku, ale tylko konwencjonalnych – koszty wydobycia zasobów węglowodorów z formacji łupkowych są bowiem zbyt wysokie, by brać je pod uwagę.

W najbardziej optymistycznym scenariuszu spółka szacuje, że komercyjne zasoby ropy z Bałtyku wynoszą ok. 30 mln ton. Na przełomie 2015 i 2016 r. ruszy wydobycie ze złoża B8 o szacowanej wielkości 3,5 mln ton, na które Lotos zdobył już finansowanie z Polskich Inwestycji Rozwojowych. 

Dzięki nowym koncesjom na poszukiwanie i wydobycie węglowodorów z konwencjonalnych złóż na Morzu Bałtyckim Lotos może poszukiwać także gazu i ropy naftowej w formacjach łupkowych. Specjaliści z AGH uważają, że każdy odwiert jest wykorzystywany do poboru rdzeni w tych strefach i badany pod katem występowania węglowodorów niekonwencjonalnych, gazowych czy ropnych. Jednak na razie dostępne obecnie technologie nie pozwalają w sposób opłacalny wydobywać gazu lub ropy w formach łupkowych pod dnem morza. Nakłady potrzebne do uruchomienia produkcji na terenach morskich na dzisiaj przewyższają przychody, które można z tego tytułu uzyskać.